niedziela, 8 lipca 2012

BURZOWO...aaaa!!!!!!

Czy u Was też jest tak mega BURZOWO czy tylko u nas i to centralnie nad naszym domem? W ciągu dnia cudownie, słońce, wiatr a wieczorem się czort uwziął wali jak zwariowane. Wariuję również ja. Mam taki lęk przed burzą, że zaczynam chodzić w te i we wte, boli mnie brzuch i mam wrażenie, że zaraz rypsnie w nasz domek...ech okropne uczucie. Możesz mi mówić, że w domu jest najbezpieczniej (no i w samochodzie jeszcze) ale to do mnie nie dociera. Wyłączam dosłownie wszystko!!! a najbardziej moje rozumne myślenie:)  W ciągu dnia spokojnie "ogrodujemy" i jest tak:




Po południu zwykle czar pryska i słychać z oddali ciężkie brzmienia. Zaczynam szaleć, zdjęć burzy nie robię bo wolę nie patrzeć więc nie pokażę jak to u nas wygląda (może sąsiedzi sfotografują? Pozdrawiam numer 4 i 4A), potem jest rąbańsko przez kilka dobrych chwil i na szczęście po czasie na niebo nad naszym ogrodem znów wracają szlachetne kolory i to jest właśnie przepiękny widok, dusza się stabilizuje i tak, jak po nocy przychodzi dzień, tak po burzy...spokój. 


 

 Pozdrawiam Was ciepło, życzę mało burz, a najlepiej wcale:) Jest piękne popołudnie,moje oczy spogladają już w chmury czy tam się aby przypadkiem nic nie szykuje...Póki co wygląda dobrze. Oby tak zostało, ale kto wie, z naturą nie wygrasz bracie:):)
Ściskam i do następnego "spostowania"
Zylwijka
     

3 komentarze:

  1. Nic tak pięknie nie oświetli miasta jak piorun :)
    Wszystko jest jaśniejsze, piękniejsze i bardziej naelektryzowane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo...dziękuję za takie oświetlenie, chociaż - fakt - magia jest:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknego ma Pani synka ;))

    OdpowiedzUsuń