niedziela, 25 sierpnia 2013

CZAS ucieka SZALENIE...

Tak, powinnam dostać solidne lanie za tak długą nieobecność tutaj, przecież obiecalam, że będzie częściej, więcej, bardziej zdjęciowo. Tak, przyznaję się. Czas leci szybko, ZBYT szybko. Niedawno planowałam, jak zagospodarować nadchodzące dwa miesiące, a już prawie po urlopie. Niedawno czekałam, witałam, zbyt szybko patrzyłam na odlatujący samolot, oglądałam książki do przeczytania, a już są przeczytane, płyty przesłuchane, a dopiero planowany remoncik dawno skończony. Czy tylko ja mam takie odczucie, że jakoś to wszystko pędzi jak zwariowane? Jak to zatrzymać? A i jakby jesień już się cicho pod drzwi skrada...