piątek, 31 sierpnia 2012

CZERWONE W KROPKI I WIESZAK



Tak, przypadkiem się na nie natknęłam i dziś je Wam pokazuję. Kubki – czerwone w kropki, są niezwykle urokliwe, a kawa z nich smakuje wyjątkowo. A wszystko to za dosłowne grosze. Wszyscy z Was, którzy chcieliby takie kubeczki mieć, a nie do końca pasuje Wam szukanie w drogich sklepach z porcelaną czy innych tego typu składach, radzę biec do marketów sieci Polo. Od kilku dni mają w ofercie sporą kolekcję kubeczków o wzorach baaarrrdddzzzoooo różnych i między innymi takie, jak na zdjęciu. Kropeczki, paseczki, krateczki, mozaiki – co kto chce. A wszystko to za 2,50 za sztukę!!! Słowo daję, takie ceny. Najchętniej kupiłabym kilka, albo nawet kilkanaście ale mam już w swoim domu sporą kolekcję kubków i filiżanek więc nie będę szaleć:) Zatem fani kropkowych dizajnów, na start!!!

 Sprawa druga to wieszak. Oto i on – gotowy i już wisi. Póki co dalej pełni funkcję mini-suszarki do ziół bo tymianek wciąż się suszy, ale cieszy moje oko niezmiernie. Wkrótce uszyję drobne woreczki na zapachy z potpourri, albo inne gadżeciki, co by wieszak zapełnić drobnostkami:) Koszt naprawy wieszaka to deska za cenę 12 zł oraz butelka Coca-Coli do odrdzewienia haczyków. No i spray srebrny do ich pomalowania, ale to akurat mieliśmy w domu. Sami widzicie, koszta niewielkie, a efekt myślę zadowalający. No i wieszak oryginalny, bo nie często taki się spotyka.



Czy Wasze piwniczkowe półki już się uginają od zapasów? U nas powoli słoje stają dumnie na swoich miejscach, a w zeszłym tygodniu ukończyliśmy zamykanie w słoiki ogórków. U nas same kiszone, jakoś za takimi w occie nie przepadamy, a kiszone – wiadomo, zawsze się wykorzysta, czy do zupki, czy sałatek, czy na kanapkach:) Zostawiam Was ze zdjęciami z kiszenia- wszystkie robione wieczorem, w trakcie upychania ogórów w słoiki. 



Deszcze nas dzisiaj nawiedzają przez cały dzień, toteż kakao na śniadanie i sprzątanie:) Piotruś nam się przeziębił i tak sobie dzisiaj siedzimy. A że ciemnawo w domu przez pochmurną aurę polecam zapalić świeczuszki, co i my uczyniliśmy:) Od razu klimat się ociepla na sam widok płomyczka. Uwielbiam różnego rodzaju lampki, lampioniki, domki na świeczki itp. Pięknie to wygląda i nie dość, że daje faktyczne ciepło, to jeszcze sprawia, że w domu jest przytulniej. W jesienne, długie wieczory przy herbacie z konfiturami zapalajmy ciepłe światło, do tego koc, książka i możemy marzyć o kolejnym lecie:), a tymczasem w kwiaciarniach pojawiły się wrzosy i wrzośce więc czas je zaprosić na nasze tarasy czy balkony, co niniejszym uczynię w nadchodzącym tygodniu:) Zatem żegnam się wrzosowym papa i …syropkiem na przeziębienie.
Zylwijka

3 komentarze:

  1. czekam na dalsze porady i rady :) nawet w domu dziwią się, co ja tam kombinuję w piwnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. może kiedyś wpadnę na kawę z kropkowego design'u :)

    OdpowiedzUsuń