...czyli
w ogrodzie.
Obiecałam pokazać zakątki naszego ogrodu i oto część z nich. Pogoda ostatnio
nie sprzyja dobrym zdjęciom, za to kwitnie i rośnie wszystko pięknie. Trudno
ostatnio uchwycić czerwono-pomarańczowe zachody słońca za ogrodem, a niebo
jakoś dziwnie zachmurzone. Za to dzisiaj obiad w ogrodzie zjedzony, słońce
gdzieś się nieśmiało wynurza, można zebrać myśli, coś zaplanować...
Dziś
nabyłam kilka ciekawych roślin, przy okazji rodzinnego wyjazdu wpadliśmy do
centrum ogrodniczego. Oto rezultaty zakupów:
Moje myśli krążyły wokół
miejsc, w których je posadzę, zatem przerwałam laptopowe pisanie w
ogrodzie i poleciałam sadzić. Rezultaty oczywiście będą wkrótce. Ach i kawa mrożona na
mnie czekała w przerwie tego sadzenia:)
A nasz ogród wygląda tak:
Ten ogród wciąż się "realizuje", ciągle się zmienia, wciąż nachodzą nas nowe jego wizje i tak chyba powinno być, my nie jesteśmy tworem statecznym, dlaczego ogród miałby być? Dzisiaj jednak, poza wspomnianym sadzeniem nowości, nie robiłam w ogrodzie nic. Oto jak spędziliśmy dzisiejsze popołudnie:)
Do zobaczenia wkrótce:) Pozdrawiamy ciepluchno, euro-sportowo i słonecznie.
Zylwijka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz