środa, 9 marca 2016

Po Dniu Kobiet...i o nim jeszcze.

Jakoś myślami ciągle jestem jakby wczoraj. Niby takie coroczne święto, przez wielu kojarzone z dawnymi czasami (których nikt już ponownie nie chce), a jednak ważne. To miłe uczucie wiedzieć, że jest się WAŻNĄ...w domu, w pracy, dla siebie, dla przyjaciół. Sama ta świadomość też jest ważna. Wszystkie babki mają wtedy swoje święto, a każda powinna zrobić coś dla siebie. Ja otrzymałam powiew wiosny w postaci kwiatów (właśnie czekam aż zakwitną) i...babski torcik, którym to się podzieliliśmy z moimi chłopakami. I to jest właśnie najcudowniejsze uczucie - to dzielenie się. A kobieta przecież zawsze się czymś dzieli. Czasem obiadem, albo myślą, bywa że i obowiązkami. Dzieli się jej serce do kochania, dzieli się uwaga na drobne sprawy - większe, mniejsze. Dzieli się jej czas dla bliskich, żeby każdemu troszkę od siebie dać. Ale po to jesteśmy co? Kobiety są wielozadaniowe:) Mają power i ja to właśnie w sobie uwielbiam. Wiele dźwigniemy w cięższych chwilach. Mamy mnóstwo do zaoferowania światu - temu wielkiemu i temu najbliższemu, domowemu. 


Wczoraj gdzieś mi mignęła w sieci taka prezentacja na temat kobiet - wielkich - Noblistek. Działały w wielu dziedzinach i miały ogromne, istotne dla świata dokonania i odkrycia. Jest ich naprawdę sporo. Nie wyobrażam sobie, jak kiedyś nie mogły decydować o niczym, ich talenty się marnowały i nikt nie chciał kobiet słuchać w żadnej istotnej sprawie. I właśnie wczoraj dyskutowaliśmy z moim ukochanym, że w tym sensie to ja jestem feministką:):):):) Nie zgadzam się na żadne przejawy dyskryminacji na tle płci i jestem zdania, że powinniśmy zawsze zachować równowagę i zdrowy rozsądek. Oczywiście, nie wyobrażam sobie siebie fedrującej w kopalni (jestem zdania, że o tym, że mężczyźni mają jednak więcej siły fizycznej nie trzeba nikogo przekonywać) i miłe jest, jak mężczyzna przepuszcza mnie w drzwiach, ale nie zgadzam się z tym, że mają więcej racji. Lubię widzieć kobiety w polityce (no może nie wszystkie /sic!/ - ale jednak), lubię widzieć kobiety na stanowiskach w wielkich koncernach i śledzić jak rozbudowują kapitał ludzki i finansowy. Lubię kobiety-naukowców i w służbach mundurowych. Uważam, że kobiety są bardzo dobrymi coachami i lepiej słuchają, a i joga jest kobietą.  Uwielbiam kobiety-artystki, zachwycają mnie projektantki (wszystkie!)i absolutnie kocham kobiece wokale. I w tym sensie jestem feministką jak cholera:) Podziwiam kobiety za wytrwałość i taką "psychiczną tężyznę". Same czasem przecież siebie zadziwiamy, jak wiele możemy. I takie święto jak Dzień Kobiet jest właśnie tą wisienką na babskim torcie:) Jesteśmy zarąbiste - i jak będzie trzeba pójdę z takim hasłem na barykady:):):):)


Taką Anielicę dostałam kiedyś od moich uczniów. Z jakiejś okazji - nie pamiętam - sprawili mi taką niespodziankę. Stała gdzieś postawiona na półce, najpierw w pracowni, potem wzięłam ją do domu. I tak sobie myślę, że...też kobieta. Lubię ją, zwłaszcza jak włoży się w jej ręce niewielką zapaloną świeczkę. Też czasem przejmujemy rolę takich kobiet-Aniołów, pogłaszczemy, wysłuchamy, doradzimy a jak trzeba własną piersią zasłaniamy, czyż nie tak? I dbamy o te nasze domowe ogniska, wnosimy spokój, radość i poczucie bezpieczeństwa dla najbliższych. Zatem od czasu do czasu pozwólmy sobie na torta i kąpiel w płatkach róż. Ot co!
Ściskam jednak wszystkich moich czytelników. Czekamy na wiosnę i na ten niepowtarzalny wiosenny zapach powietrza:) Jutro wracam do pracy, od tygodnia bowiem jestem w domu z Piotrkiem, który to złapał szkarlatynę. Ale już idzie ku dobremu, lata, skacze, śpiewa - słowem chłop jak dąb. Pozdrawiam ciepło i do następnego poczytania. Ahoj. Wasza Zylwijka.










6 komentarzy:

  1. torcik .... babski nie babski .... a jaki doby :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachwyt nad kobietami jest i mi bardzo bliski. Uwielbiam naszą kobiecą duszę, jej głębie i siłę. Uważam, że powinnyśmy się wspierać i dawać sobie siłę !!! Kobiety to niezwykle kreatywne i bogate duszę, czasami zastanawiam się skąd w nas ta siła?
    Zapraszam do siebie na chwilę refleksji...o kobietach, o sile która jest wnas:)
    Piękny, wartościowy post:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, też jestem fanką jogi od jakiegoś czasu i też zaczęłam od tej płyty, a bloga Agnieszki odwiedzam regularnie:) Fajnie, to już jest nas dwie do tej jogi:) ściskam ciepło.

      Usuń
  3. Kobiety mają w sobie coś wyjątkowego, jakąś siłę, niewyczerpane pokłady cierpliwości i chęci naprawiania świata. Fajnie jest być kobietą ;) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń