czwartek, 12 marca 2015

GarderOBA i chorOBA…


…siedzimy w domu OBA. O! Tak mi się dzisiaj rymuje od rana. Tytuł w istocie pokazuje prawdę albowiem zdjęcia garderoby obiecałam już jakiś czas temu, a choroba dopadła i mnie i tym razem się już nie udało wywinąć. Był taki czas, że w moim miejscu pracy brakowało sporo załogi, bo wszystko zaległo na jakieś paskudztwa, a ja wtedy śmigałam w najlepsze. Za to teraz sama mam antybiotyk, i podrapane gardło i inne przeziębieniowe dolegliwości. Ale dzielnie, jak przystało na herszt-babkę nie daję się. 



Za oknem jakoś szaro i wieje, a ogród czeka na porządne porządki. Jak u Was? Ruszyliście już z sekatorkami i grabkami? Ja mam pierwsze ogrodowe sprzątanie i przycinanie za sobą (i właśnie teraz są chyba tego efekty), warzywnik się zaraz zrobi jak tylko trochę wydobrzeję i…ruszamy z ogrodowego kopyta!!!! I Was też zachęcam, nawet jeśli Wasz ogródek to skrzyneczki na balkonie. Wszystko da się zrobić, cały ogród można mieć w pojemnikach, mniejszych-większych, jak się chce. A propos właśnie tego „jak się chce”. Mam w sobie przekonanie, że jak się chce, to się da WSZYSTKO zrobić, ale jak się nie chce, to nie dość, że człowiek nic nie zdziała i stoi w miejscu, to jeszcze innym potrafi spartolić zrzędzeniem aż się odechciewa, na co mam swoje osobiste przykłady.


Wracając do ogrodu, wkrótce planuję wyskok do centrum ogrodniczego po jakieś fajowe gratki. W tym roku znów postawię na pojemniki, będą i na parapetach i na tarasie, tak żeby było pachnąco i mega-kolorowo!!! Może sama skusze się na wyhodowanie własnych pelargonii czy innych roślin jednorocznych, choć często mój BRAK cierpliwości mi na takie chuchanie-dmuchanie na roślinki bardzo przeszkadza:) A potem, wiadomo, nic z tego. 
Kochani, podejmując temat garderoby to dopiero teraz, po prawie 5ciu latach mieszkania w domu udało nam się zabudować pomieszczenie, które z założenia miało spełniać funkcję pokoju-szafy. Nieduży metraż, przy sypialni, ze sporym skosem udało się wykorzystać co do niemal centymetra. I teraz naprawdę jest gdzie upychać nie tylko ubrania, ale i pościele, ręczniki, buty, torby i inne drobniejsze rzeczy. Przemko SAM pomierzył, wymyślił, narysował, zamówił, poskręcał i, co najważniejsze, wziął na siebie odpowiedzialność, że te wszystkie deski inne elementy będą do siebie jednak pasować rozmiarem. Dodatkowo, miało to wszystko pasować do systemów garderoby z IKEI, co się jednak UDAŁO!!! I wygląda to tak, że garderoba jest jakby IKEOWA, a jednak dduuużżooo tańsza, ma tylko wybrane elementy z IKEA, jak kosze, wieszaki na spodnie, systemy jezdne (że to wszystko się wysuwa i chowa), pojemniki dopasowane do szerokości szaf. No powiem Wam, że wyszło bosko:)!!! I ja sobie tak nieraz myślę, że my – babeczki – choć umiemy wiele to same byśmy wielu rzeczy nie zrobiły. Mamy ten męski czynnik obok nas, że jak sobie coś wymyślimy to już nam oni to (prędzej czy później) w końcu zrobią. A potem to już radocha po pachy! 



 
Kochani, na koniec kilka fotek-migawek z naszej codzienności i zdjęcia, na które przypadkiem się natknęłam, a są z naszych zeszłorocznych wakacji. Na nich Piotruś w pewnym STANIE. Stanie przed i po spożyciu…oczywiście lodów czekoladowych. A swoją drogą już niedługo ma być cieplusieńko, wyciągać mi tam krzesła i stoliczki na tarasy, bo będzie coraz więcej możliwości poleniuchowania w słońcu. Łapiemy pozytywne wibracje (mimo wszelkich życiowych przeciwności i marudzeń) i … jeszcze tylko szklaneczka mohito…


h



 Tymczasem kochani, do następnego. Wyglądajcie wiosny:)
Wasza Zylwijka

8 komentarzy:

  1. Hej :))) A gdzie cytat? Proszę o uzupełnienie:))))
    Przede wszystkim życzę zdrówka, tak, jak Ci pisałam w komentarzu przy wcześniejszym poście mój mąż właśnie nie "wyleżał" grypy i wciąż jest w szpitalu. Z grypą nie ma żartów. Cieszę się, że odpoczywasz w domu:)
    Ja też w środę ganiałam po ogrodzie, przycinałam, grabiłam, wyciągałam stare donice i planowałam, co gdzie i jak:) Kolejny rok przymierzam się do pomalowania starej konewki, uwielbiam takie starocie. Myślę, że będzie świetną dekoracją ogrodu.
    Garderoba po porostu świetna! Wszystko ma swoje miejsce, marzy mi się taka, ale na razie mieszkanko małe,. choć dom się buduje, ale to jeszcze hoho!
    Synek wygląda cudnie z umazaną buźka, świetne fotki!
    Narobiłaś mi smaku na mohito, ehhhh:)
    Widziałam w sklepie nowe "Sielskie Życie", też kupujesz? Ja bardzo lubię:)
    Jeszcze raz zdrówka życzę i pozdrawiam:) M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, złapałaś mnie na niedokończonym poście, komp mi wariuje, nie mogę wkleić tego cytatu, wkurzam się straszliwie!!!! Wkleję następnym razem, komp mi się wyłącza co chwilę... Garderoba rzeczywiscie wiele pomieści, ciesze się, że w Twoim nowym domu też się znajdzie na nią miejsce, będzie można poszaleć z babskimi zakupami:) Sielskie czasem kupuję, ale powiem Ci, że ja już tyle prasy kupuję, a jakoś mało się pozbywam (sic!) i ciasno się robi:) Faktycznie, z ostatnią Lubelszczyzną coś mi się pokręciło, Lubuskie, oczywiście Lubuskie:) Monika, buduj ten dom!!!!!!!! Czasem chce się to wszystko rzucić w cholerę, ale potem radocha po pachy!!!! Trzymam kciuki i lecę jakiś obiad zmajstrować, młodzik w przedszkolu. Pozdrawiam, fajnie, że się odezwałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. ... kto znajdzie "detal wadę" w garderobie .... stawiam flaszkę ... a jest:) nawet na zdjęciu:) :) ... no cóż żonka choć raz pochwaliła ;) dzięks:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Garderoba idealna. Wiem, co mówię kilka szaf mamy z Przemkiem za sobą;-) A to, że jedna ścianka bardziej odstaje, to pikuś;-) Jesteśmy Sylwio w komfortowej sytuacji wiesz? Mało która kobieta ma tak, że coś zaprojektuje a jej osobisty bohater domu to zrealizuje;-) My jesteśmy na etapie tworzenia mebli do stołowego z europalet. Stolik kawowy i RTV już są gotowe i moim zdaniem wyglądają rewelacyjnie. Jeszcze regał ze skrzynek i biurko z palet nas czeka i oczywiście mebelki na balkon;-) niedługo zaproszę na podziwianie efektu końcowego ;-)))) pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, garderoba w moim mniemaniu też jest idealna, wszystko pomieści:) Meble z palet? Super pomysł!!!!!!!!!!!!!! Często widuję takie w czasopismach wnętrzarskich i w blogosferze:) Fajnie, czekam na finał i z przyjemnością wpadnę obejrzeć:):):) Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  5. Super Wam wyszła ta garderoba:) Pozytywnie mnie nastroiłaś tym postem:) Mam tyle nadziei, przyjemnych myśli i mam ochotę cieszyć się jak głupia...Mimo tych codziennych przeciwności! Buziaki dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z garderoby też się cieszę:) Wreszcie jest gdzie upychać:) Mówisz, że post pozytywny? No to fajnie, sama się przy tym pozytywnie nakręcam:) A przeciwności przecież zawsze jakieś są, ale się nie dajemy:):) Pozdrawiam i ciesze się, że bloga odkurzyłaś.

      Usuń