tag:blogger.com,1999:blog-4214142878154284723.post6243335646351435572..comments2023-05-07T15:31:41.321+02:00Comments on Zylwijkowo: ...co kto robi:)Zylwijkowohttp://www.blogger.com/profile/08400158942422262666noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4214142878154284723.post-49963752681077148432016-05-09T11:50:21.181+02:002016-05-09T11:50:21.181+02:00Jejciu, Monika sama racja!!!!!! Ja się nie mogę na...Jejciu, Monika sama racja!!!!!! Ja się nie mogę nadziwić, że ludziom wystarcza obiad i pensja i też mam czasem takie zapędy żeby ich "zrewolucjonizować" ale potem sobie myślę, że to nic nie da, a jeszcze wroga sobie właśnie zrobię:):):) I odpuszczam. Wiesz, też czasem mam to wszystko gdzieś, też mi się czasem chce mniej niż normalnie ale szybko wracam na swoje tory:):) czerpię mnóstwo inspiracji z sieci, jest wiele fajowych osób, pomysłów, myśli...Rozumiem też, że każdy jest inny, że każdy ma swoje własne oczekiwania wobec życia, ale jakoś tak mi czasem szkoda, że innych nie cieszy to co mnie cieszy. Po co kawa z fajnej filiżanki? Po co ogród i tyrać tam jak dzik? Po co, po co, po co? I tak w kółko z tymi pytaniami. Ale nie daję się hehehe...Właśnie mam plany na zmiany w ogrodzie, aktualnie czekam na wielką dostawę roślin i już nie mogę się doczekać. W weekend jadę na Europejski Kongres Języków Obcych do Warszawy bo takie klimaty mnie zawodowo bardzo kręcą. Narazie nikt nie zapytał po co to wszystko:):):):):) Buziaczki, pozdrawiam ciepło, fajnie, że sie odezwałaś.Zylwijkowohttps://www.blogger.com/profile/08400158942422262666noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4214142878154284723.post-73898820766026634482016-05-09T11:33:31.671+02:002016-05-09T11:33:31.671+02:00Witaj Sylwia:) Jak ja Cię rozumiem z tym gonieniem...Witaj Sylwia:) Jak ja Cię rozumiem z tym gonieniem za czymś nowym...też tak mam, czasami sobie myślę, że braknie mi życia na realizację moich planów. Najlepszym dowodem na to są notesy z zapisanymi książkami, które muszę koniecznie przeczytać, filmami, które muszę obejrzeć, rysunkami mebli i dekoracji, które chcę wykonać, i jeszcze miejsc, które chcę zobaczyć:)<br />Ale w środowisku, w którym żyję, są inne osoby...pensja, obiad i nic:( Wcześniej, jako życiowy Don Kichot chciałam zmienić ich życie, zabrałam do kina na dobry film, okazało się, że był nie taki, jak ta osoba sobie wyobrażała, proponowałam jakąś uczelnię, widząc potencjał w tej osobie...Wszystko mi się odbiło:( Zrozumiałam, że każdy ma inną potrzebę, są tacy, którzy mają tylko te podstawowe...Dziękuję Bogu, że jestem w tej drugiej grupie, wciąż głodnych życia:))) I najbliżsi są tacy sami, i to jest chyba najlepsze w tym wszystkim:) A kwestię dogryzania, dokuczania ze strony tych mniej głodnych trzeba zostawić. Kiedyś się złościłam, a teraz po pr0stu mi ich żal. Mamy tylko jedno życie! Pozdrawiam mądra kobitko:)))Wciąż głodna życiahttps://www.blogger.com/profile/02159908694697093427noreply@blogger.com